Z Iwoną Szelmicką, psychoterapeutką, specjalistą terapii uzależnień, koordynatorką dzisiejszej akcji "Hejtujemy dopalacze" rozmawia Michał Sobczak, redaktor naczelny portalu KurierKruszwicki.pl.
Chciałbym Pani na samym początku podziękować za możliwość odbycia naszej rozmowy i zapytać, ponieważ nie każdy ma możliwość spotkania z Panią, co robi Pani na co dzień jako psychoterapeutka, specjalista ds. uzależnień?
Na co dzień pracuję jako psychoterapeuta, psychodynamiczny, specjalista terapii uzależnień w specjalnie przeznaczonym do tego ośrodku. Wiem, że to nazewnictwo może sprawiać problemy (śmiech).
W Kruszwicy, natomiast gdzie dziś się tu spotykamy, zajmuję się profilaktyką wśród młodzieży zarówno, jak i ze szkół podstawowych, jak i liceów.
Co ma Pani na myśli mówiąc "działania profilaktyczne", jak one wyglądają na terenie naszej gminy?
Wraz z pozostałymi specjalistami prowadzimy warsztaty oraz robimy różne kampanie profilaktyczne poświęcone przede wszystkim uzależnieniom. Poprzez tę akcję staramy się nakłonić oraz zmobilizować młodzież do uczestnictwa w naszych działaniach.
Skąd wzięła się inicjatywa przeprowadzenia tak szeroko zakrojonej akcji? Sami mogliśmy zobaczyć, że uczniowie przybywali autokarami, ażeby móc wziąć udział w dzisiejszym happeningu.
Sam cykl akcji pod nazwą "Hejtujemy dopalacze", jego stworzenie słusznie przypisujemy zespołowi ROAN, albowiem to oni wpadli na pomysł organizacji takiego projektu, po rozmowie z samym Jurkiem Owsiakiem. My natomiast jako grupa pedagogów oraz Gminny Zespół Profilaktyki pomyśleliśmy, że możemy się przyłączyć do ich projektu, a później już zorganizowaliśmy to dzisiejsze wydarzenie ze wspomnianym już wcześniej zespołem.
Na scenie dziś widzimy tylko i wyłącznie młodych ludzi. Jak wyglądała z nimi współpraca, jak państwo ich nakłoniliście, a może sami się zgłosili?
Odpowiadając na pytanie, chciałabym podziękować młodzieży z tutejszego liceum za pomoc w dzisiejszym przedsięwzięciu. Zgłosiło się ich wielu, z czego się bardzo cieszę. Czasu na próby wiele nie było, jednakże podołaliśmy wyzwaniu.
Profilaktyka jest ważna, ale wiemy już, że nie tylko nią się Pani zajmuje, ale i pomocą osobom uzależnionym. Mogłaby Pani naszym czytelnikom pokrótce opowiedzieć o kontakcie z taką osobą?
Oczywiście, najpierw zawsze, jeśli ktoś się do mnie zgłosi, udzielam konsultacji, to znaczy określam jaka pomoc w stosunku do pacjenta będzie potrzebna. Jeżeli pomoc terapeutyczna nie wystarczy, wtedy kieruję taką osobę do psychiatry. W skrajnych przypadkach natomiast jest potrzebna farmakoterapia, bądź nawet hospitalizacja. Następnie sama przystępuję do pracy, rozpoczynam z danym pacjentem terapię.
Było na pewno coś co Pani zapadło głęboko w pamięci. Możemy odsłonić rąbka tajemnicy?
Zawsze co mnie porusza, to przypadki, bo nie mogę w tej chwili powiedzieć o pojedynczym pacjencie, prób samobójczych. Jakieś 2 lata temu trafiła do mnie dziewczyna, okaleczona, która podjęła się 3 prób samobójczych, jedna z nich miała miejsce w szpitalu psychiatrycznym. Tak, myślę, że to szczególnie zapamiętałam.
Jak wygląda obecnie dostępność dopalaczy na rynku?
Całe środowisko dilerskie, po zmianach w prawie, które są skutkiem fali dopalaczy w poprzednich latach, zeszło do tzw. podziemia. Oczywiste jest to, że jeśli ktoś uprze się kupić taki syntetyk-to go nabędzie, ale jest to cięższe niż w przeszłości.
Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę więcej takich akcji.
Dziękuję.
Z Iwoną Szelmicką rozmawiał Michał Sobczak, redaktor naczelny portalu KurierKruszwicki.pl
Brak komentarzy: